Czy obrót u niemowlaka to złożona czynność? Jak możemy wspierać nasze maleństwo w umiejętności obracania?
Obracanie się w pozycji leżenia jest jedną z ważniejszych funkcji, które niemowlak musi opanować, by jego rozwój motoryczny przebiegał w sposób prawidłowy.
Obrót to złożona czynność!
By nauczyć się obracania dziecko musi:
– osiągnąć kontrolę głowy i tułowia. Względem siebie powinny być ustawione w elongacji (broda przyciągnięta do mostka).
– mieć zrównoważoną pracę mięśni brzucha i grzbietu. Łączyć rączki w linii środkowej ciała, miednicę/pupę i kończyny dolne unosić do góry.
– nauczyć się przenoszenia ciężaru ciała na boki, co umożliwi mu rolowanie się jeszcze z równoległym ustawieniem obręczy barkowej i miedniczej na boki swojego tułowia.
– opanować około 4,5 miesiąca życia umiejętność przekraczania linii środkowej ciała tzn. prawą rączkę wyciągnąć do wiszącej z lewej strony swojego ciała zabawki. – nauczyć się wydłużania i skracania tułowia. Wydłużania strony obciążanej i skracania odciążanej.
– nauczyć się skośnego ustawiania miednicy.
I dopiero teraz może próbować 😉
Co pierwsze? obroty z plecków na brzuch, czy z brzucha na plecy?
Pierwszym zadaniem jest nauka obracania się z plecków na brzuszek. Umiejętność ta pojawia się u dziecka najczęściej w okolicach 5 miesiąca życia. Natomiast świadomy obrót z brzuszka na plecki to dopiero 7 – 8 miesiąc. Tylko taka kolejność jest prawidłowa. Aktywny, kontrolowany obrót z brzucha na plecy w 2 – 3 miesiącu jest fizycznie niemożliwy. Jeśli Twoje dziecko położone na brzuch przekręca się na bok lub plecy to prawdopodobnie nie potrafi jeszcze wystarczająco „zapanować” nad swoim ciałem. Może nie radzić sobie z regulacją napięcia mięśniowego i tracić równowagę, może borykać się z zaburzeniem ośrodkowej koordynacji nerwowej – przyczyn może być wiele. Dlatego warto zasięgnąć porady u specjalisty! Obroty to podstawa do wszelkich zmian pozycji i późniejszej lokomocji. Jednak nie wszystkim dzieciom obracanie się przychodzi z łatwością. Nie oznacza to od razu, że dziecko jest zaburzone, warto jednak skonsultować się ze specjalistą i zastanowić się nad przyczyną. Czy wynika ona z … problemów neurologicznych, czy raczej z niewłaściwego sposobu pielęgnacji, noszenia, podnoszenia, zbyt wczesnego sadzania, małej ilości treningów na macie, zbyt długiego leżenia na leżaczku, który rozleniwia tułów dziecka.
OBRÓT KROK PO KROKU:
- Ruch głowy – maleństwo odwraca ją w kierunku zabawki, czyli w stronę, w którą będzie chciało się obrócić.
- Rączka dziecka (od strony ustawionej twarzy) – musi być ustawiona do góry, dłonią zwróconą w stronę sufitu.
- Ruch z biodra – maleństwo unosi pupę i nogi do góry nad podłoże (tak jak na zdjęciu).
Następnie pojawia się skośnie ustawienie miednicy; nóżka, która podczas obrotu będzie na dole prostuje się, druga zgina. Bok tułowia, przez który dziecko się obraca wydłuża się, a część odciążona skraca. Tutaj możemy pomóc, proponuję: jedną naszą rękę położyć na bioderku, po stronie boku, przez który nasze maleństwo będzie się obracać, tak by wyprostować kończynę dolną; druga nasza ręka obejmuje staw biodrowy/udo jak najwyżej, lekko podwijając miednicę, zginając nogę w stawie biodrowym oraz kolanowym i… pomagamy się obrócić.
- Rączka po stronie odciążonej – zazwyczaj od razu podąża za ruchem miednicy i ma dość trudne zadanie, musi przekroczyć linię środkową ciała. Gdy jednak nie reaguje – pomagamy, trzymając za bark kierując kończynę do przodu i lekko w dół w kierunku pępka.
- Tuż przed położeniem się na brzuszku obie nogi muszą być wyprostowane.
- Obrót w drugą stronę przebiega analogicznie, pokazany dokładnie na filmiku:
Jak wspierać obracanie?
Można to robić od pierwszych dni życia dziecka. Poprzez prawidłowe stymulowanie przy zmianie pieluszki, przebieraniu, podnoszeniu z pozycji bocznej. Przez pokazywanie jak ciekawe mogą być obroty. Jak dziecko zrozumie ich mechanizm, to samo próbuje do tego dążyć 🙂
Ponadto, dobrym ćwiczeniem jest też rolowanie na boki:
Pozycja wyjściowa: Dziecko leży na placach, na stole lub przewijaku. Stawy biodrowe ma ustawione w zgięciu i rotacji zewnętrznej (kolana na zewnątrz).
- Połóż dłonie dziecka na jego stawach skokowych, prawa rączka do prawej stópki, lewa do lewej.
- Cały czas mniej kontakt wzrokowy z maluszkiem, inaczej może wygiąć głowę do tyłu.
- Ruchem naszej głowy i ciała pokazujemy maleństwu, w którą stronę ma za nami podążać. Trzymając dziecko za rączki i stópki powoli przekręcamy ciało maleństwa na bok, wracamy do środka, by później powtórzyć czynność w drugą stronę.